***********************************************************************************************************************
   
  DOBRY H U M O R.........!!!!!
  dowcipy o pijaczkach
 







Siedzi dwóch pijaczków w knajpie. Piją ostro. Około północy:
- Wiesz stary, muszę już iść.
- A daleko masz?
- Nie, na Matejki, tu zaraz obok.
- Tak? Ja też mieszkam na Matejki. Dwanaście.
- Co ty!? To jesteśmy sąsiadami. Ja pod dwójką na parterze.
- Zaraz... To ja mieszkam pod dwójką!
- Chwila... JACUŚ!?
- TATA???


Idzie pijaczek i spotyka policjanta z psem.
- Co to za świnię prowadzisz na smyczy? - pyta pijaczek.
- To nie świnia, to pies. - odpowiada policjant.
- Nie do ciebie mówię.

 ***

Notoryczny przestępca, alkoholik został skazany na karę śmierci. Sąd pyta się go, jaki sobie wybiera rodzaj egzekucji. Alkoholik na to:
- Proszę o powolne zatruwanie organizmu alkoholem.

*** 

Pijany facet załatwia się na moście. Podchodzi do niego policjant i zwraca mu uwagę.
- Panie, a tutaj można tak lać?
- A lej pan!

  ***

Pijany facet wtacza się do baru i mówi:
- Wy tam, co siedzicie po lewej stronie - jesteście idioci, a wy co siedzicie po prawej jesteście rogacze...
Na sali zaległa cisza. Nagle jedna z pań odzywa się do męża:
- Władek, nie pozwolisz się chyba obrażać?
Pan Władek wstaje i zwraca się do pijanego:
- Panie, ja nie jestem rogaczem...
- W porządku, możesz pan przejść na lewą stronę...

 ***

  

Najbardziej ponury sen pijaka:
- Wylanie pół litra wódki na pieluszkę Pampers.

 ***

   

Podchodzi policjant do leżącego w rowie pijaka:
- Obywatelu, proszę natychmiast wstać, bo zabierzemy do izby wytrzeźwień!
- Panie władzo, a czy część rowerowa może tu leżeć?
- Przepisy nie zabraniają.
- No ta ja jestem dętka.

 

Podchodzi pijany facet do taksówki, patrzy na bagażnik i pyta się taksówkarza:
- Panie, zmieszczą się tam dwie flaszki żytniej?
- Zmieszczą się.
- A talerz bigosu?
- Pewnie.
- 5 piw?
- No jasne.
- A torcik czekoladowy?
- Torcik się zmieści.
- Słoik śledzi?
- Wejdzie.
- A butelka szampana?
- Zmieści się.
- 15 kanapek?
- Też się zmieści.
- Otwieraj pan!
Taksówkarz otworzył bagażnik, a facet:
- BUUUUEEEEEEEE.....

 ***

 

 

Pijany Kowalski idzie przez park. Nagle zatacza się i wpada na drzewo.
- Przepraszam pana bardzo...
Idzie dalej i po chwili znowu zderza się z drzewem.
- Najmocniej pana przepraszam...
Zdarza się to jeszcze kilka razy. W końcu zirytowany i porządnie poobijany siada na ławce i mówi:
- Poczekam, aż ta hołota przejdzie...

 ***

   

Koło kobiety stoi w autobusie pijany mężczyzna. Ona patrząc na niego z pogardą mówi:
- Aleś się pan uchlał!
- A pani jest strasznie brzydka!
I dodaje z triumfem:
- A ja jutro będę trzeźwy!

***

  

Do samochodu wsiada dwóch podpitych osobników. Samochód ostro rusza z miejsca. Kawalerska jazda trwa już dobry kwadrans. Wóz zarzuca.
- Te, jak jedziesz? - mówi jeden z pijanych.
- Ja? Przez cały czas byłem przekonany, że to ty prowadzisz...

***

 

Na ulicy zepsuł się hydrant i leje się z niego woda. Przyszedł fachowiec, który kluczem francuskim zakręca zepsuty zawór. W tym samym czasie z przeciwnej strony ulicy nadchodzi pijaczek mocno zataczając się na boki. Wreszcie podchodzi do fachowca i mówi:
- Panie, przestań pan kręcić tą ulicą, bo nie mogę utrzymać równowagi!

 

  

- Tu wieża, tu wieża, 747 odezwij się!
- ...
- Tu wieża, 747, do cholery! Kapitan!!!
- Hik... epf... ka..kapitan nie hik nie może... teraz podejść!
- A co mu się stało?
- Hik... hik... jest... kompletnie... zalany!
- To dajcie drugiego pilota!
- Efp... bleeee... uh... drugi piiiiilot... hik, nie może podejść... eee, jest kompletnie... fffff... wcięty!
- Do cholery! To dajcie stewardesę!
- Ste... hep... buuu stewar... desa nie może podejść, bo ... uf..ep... jest kompletnie... pffff pijana...
- A z kim ja w ogóle rozmawiam?
- Epf, jak to, hik, z kim? Hik, tu hep, automatyczny pilot!

 ***

   

Jedzie sobie w autobusie kompletnie pijany facet. Nagle spadło mu coś na głowę, ocknął się i rzuca hasło do gościa obok:
- Przepraszam gdzie my jesteśmy?
- W Łodzi - odpowiada facet.
- To czuję, ale dokąd płyniemy?

  

Mąż wraca do domu, całuje żonę i mówi:
- Możesz mi pogratulować, dziś wieczorem założyliśmy klub abstynentów!!!
- A to dopiero musieliście być porządnie urżnięci! - zdumiewa się żona.

 

  

Podchodzi pijak do policjanta.
- Panie, gdzie tu jest druga strona ulicy.
- No, tam.
- Kurcze! Jak byłem tam, to mi powiedzieli, że tu.

 

  

PiJak wraca do domu o czwartej nad ranem...
- Gdzie byłeś? - pyta żona.
- Na... czynie.
- Na jakim czynie?
- Naczynie, będę rzygał. 

Idzie pijak ulicą i co chwilę się śmieje, 
to znowu macha ręką.
Podchodzi do niego jakis gość i pyta:
- Z czego pan się śmieje?
- Opowiadam sobie kawały.
- To dlaczego macha pan ręką?
- Bo niektóre już znam.

 

 

 ***  

Policjant zatrzymuje pijanego kierowcę:
- Dmuchnij pan!!!
- A gdzie boli???

  

A dokąd to obywatelu?
- pyta policjant pijanego.
- Idę wysłuchać kazania!
- A kto wygłasza kazania o trzeciej w nocy?!
- Moja żona.

 

** 

Tyle się złego naczytałem na temat alkoholu
- mówi Antek do kolegi że wreszcie sobie 
powiedziałem, czas raz na zawsze z tym 
skończyć!
- Z piciem?
- Nie, z czytaniem.

 

 

 

 

Panie doktorze. Alkohol źle wpływa na mój 
wzrok!
- A czym to się objawia?
- Na drugi dzień po popijawie nie mogę 
znaleźć pieniędzy!

 

  

Co wy tam robicie, na tych próbach chóru?
- Pijemy wódkę i gramy w karty.
- To kiedy śpiewacie?
- Jak wracamy do domu...

  

Mąż wraca do domu, całuje żone i mówi:
- Możesz mi pogratulować, dziś wieczorem 
założyliśmy klub abstynentów!!!
- A to dopiero musieliście być porządnie
 urznięci! - stwierdza żona.

  

Do pustego żołądka wpada jajko. 
Usadawia się w kącie i zasypia. Po nim wlatuje jeszcze sałatka, pomidor i śledź. Wszyscy spokojnie kładą się
 i zasypiają. Chwilę za nimi wpada wódka
 i krzyczy:
- Słuchajcie, tu takie nudy, a na górze 
impreza, wracamy!!!

 

 

Przychodzi alkoholik do sklepu:
- Czy jest denaturat?
- Nie ma.
- To poproszę jakieś inne wino.

 

 

 

 

 

Na egzamin przychodzi nieco wstawiony 
student:
- Panie p-sorze, przepyta Pan pijanego 
studenta ?
- Nie ma mowy, to wbrew regulaminowi !
- Ale Panie p-sorze, wie Pan jak to w życiu
 bywa ...
- Nic z tego, oprócz regulaminu mam swoje
 zasady !
- Ale Panie P-sorze, tyle czasu poświęconego
 nauce się zmarnuje ...
- Dobrze, ten jedyny raz zrobię wyjątek .
- Dziękuję.
Chlopakiiiiiii, wnieście Staszka ...

 

 

  

Dwóch pijaczków pije denaturat gdzieś 
w bramie w środku dnia.
Jeden mówi:
- Słyszałeś, że od picia denaturatu można 
stracić wzrok?
- Nie marudź, tylko szybko nalewaj,
 bo się ściemnia!

 

 

Dwóch facetów wnosi napranego w trupa 
gościa do baru. Sadzają go na stołku
 i jeden mówi:
- Dwa piwa proszę.
- A ten pan w środku nie pije?
- Nie, to kierowca.

 

  

Stoi pijak na ulicy i trzyma się kurczowo  
latarni. Zauważył go policjant i woła do niego:
- Dokumenciki proszę! -
- Nie mam - odpowiada pijak.
- To skąd pan jest? -
- Jak to skąd -
- Z Atlantydy! -
- Ale Atlantyda jest od dawna zalana! -
- A ja to nie!?!

 

Pijany Kowalski wraca w nocy do domu.
 Żona śpi, a w sypialni jest zupełnie ciemno.
Kowalski przez chwilę obija się o meble, 
w końcu zdenerwowany woła:
- Ty, Zocha! Zacznij narzekać, 
bo nie mogę znaleźć łóżka!

 

 

Na pustym jeszcze placu budowy brygadzista
 staje przed robotnikami i mówi:
- Panowie, rozpoczynamy i pamiętajcie:
 budujemy solidnie, bez fuszerki, 
bez wynoszenia na lewo materiałów.
 Budujemy najlepiej jak umiemy, 
bo budujemy dla siebie.
- A co to będzie? - pyta sie jeden 
z robotników.
- Miejska Izba Wytrzeźwień.

 

 

Na ulicy zepsuł się hydrant i leje się 
z niego woda. Przyszedł fachowiec, 
który kluczem francuskim zakręca zepsuty 
zawór.
W tym samym czasie z przeciwnej strony
 ulicy nadchodzi pijaczek mocno zataczając 
się na boki.
Wreszcie podchodzi do fachowca i mówi:
- P...p...panie, przestań p...p...pan krecić 
tą ulicą bo nie mogę utrzymać równowagi!

  

Wraca pijany Zenek z kumplem Frankiem
 z imprezy. Wpadają na chwilę do domu 
Zenka.
Pijany Zenek korzystając z okazji, oprowadza
 kumpla po mieszkaniu.
- Paaatrz Fraaaniu. To jest moooja kuuchnia,
 a to łazienka.- bełkocze Zenek.
Franek na to:
- Zenuś - ładną maaasz kuchnię i 
łaaazienkę...
Zenek dalej oprowadza kolegę:
- To jest pierwszy pokój, o tutaj śpi moooja 
córka,a tu mój syyynek.
Franek:
- Zenuś ładną masz córeczkę i synkaaaa...
Zenek oprowadza:
- A to jest sypialnia, lóżkoo, moja żona,
 a ten obok too jaaa....

 

Wsiada pijany facet do taksówki.
Taksówkarz pyta się:
- Gdzie jedziemy?
- Do domu!
- A dokładniej !?
- Do dużego pokoju....

 

 

  

- Kto cię tak pogryzł?
- Mój pies.
- Jak to się stało?
- Wróciłem do domu trzeźwy i mnie nie 
poznał.

 

Dzwoni telefon wczesnym rankiem. 
Obudzony facet odbiera i słyszy pytanie:
- Klinika?
- Pomyłka, prywatne mieszkanie.
Za krótką chwilunie ponownie telefon:
- Klinika?
- Nie do cholery! Prywatne mieszkanie!
- Ziutek, no co ty kumpla nie poznajesz, 
tu Mietek. Pytam czy strzelimy sobie klinika
 z rana.

 

  

Do samochodu wsiada dwóch podpitych 
osobników. Samochód ostro rusza
z miejsca. Kawalerska jazda trwa już dobry
 kwadrans. Wóz zarzuca.
- Ty, jak jedziesz? - mówi jeden z pijanych.
- Ja? Przez cały czas byłem przekonany, 
że to ty prowadzisz...

 

Mocno podpity Nowak wraca o trzeciej 
nad ranem do domu.
W małżeńskiej sypialni zegar właśnie zaczyna
 wybijać godzinę.
- Tak, tak, wiem, że jest już pierwsza.
Nie musisz mi tego trzy razy powtarzać...

 

 

 

 

Pijak złapał nad morzem złotą rybkę.
Rybka obiecała mu spełnić jego 3 życzenia
 w zamian za wolność. Pierwsze życzenie:
- Niech woda w rzekach zmieni sie w wino!
Pijak podbiega do wpływajlcej do morza
 rzeczki, próbuje i rzeczywiscie, świetne 
wino.
- To to niech cała woda w morzach zmieni
 sie w wódkę!
Próbuje wodę z morza, świetna wódka.
Pozostało mu jeszcze trzecie życzenie. 
Myśli, myśli, myśli i nic mu nie przychodzi 
do głowy, w końcu mówi:
- No, złota rybko jeszcze pół litra i 
jesteśmy kwita!

 

Patrol policyjny zatrzymał kierowcę, 
który prowadził samochód w sposób dość e
kscentryczny.
- Czy pan przypadkiem nie wypił paru 
kieliszków?
- Skąd znowu!
- Więc proszę przejść parę kroków po linii
 wyznaczającej oś jezdni.
- Po lewej czy po prawej?

 

  

Notoryczny przestępca, alkoholik został 
skazany na karę śmierci.
Sąd zwraca się z pytaniem, jaki wybiera 
rodzaj egzekucji.
Alkoholik na to:
- Proszę o powolne zatruwanie organizmu 
alkoholem.

 

 

Idzie pijak ulicą i co chwila się śmieje, to znowu macha ręką. Podchodzi do niego jakiś gość i pyta:
- Z czego pan się śmieje?
- Opowiadam sobie kawały.
- To dlaczego macha pan ręką?
- Bo niektóre już znam.

 ***
 

Mocno podpity Nowak wraca o trzeciej nad ranem do domu.
 W małżeńskiej sypialni zegar właśnie zaczyna wybijać godzinę.
- Tak, tak, wiem, że jest już pierwsza. Nie musisz mi tego trzy razy powtarzać...

  

Pijak złapał nad morzem złotą rybkę i ona obiecała mu spełnić jego 3 życzenia w zamian za wolność. Pierwsze życzenie:
- Niech woda w rzekach zmieni się w wino!
Pijak podbiega do wpływającej do morza rzeczki, próbuje i rzeczywiście, świetne wino.
- To niech cała woda w morzach zmieni się w wódkę!
Próbuje wody z morza, świetna wódka. Facet ma jeszcze trzecie życzenie, myśli, myśli, myśli, nic mu nie przychodzi do głowy, w końcu mówi:
- No, złota rybko, jeszcze pół litra i jesteśmy kwita!

 

 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 6681 odwiedzający (15362 wejścia) tutaj!  


Kalendarz imienin